W sobotnim marszu uczestniczyła znacząca grupa demonstrantów szacowana od 70 tysięcy aż do pół miliona przez Nasz Dziennik.
Z powodów procedury obowiązującej w Kościele Katolickim, mszę odprawiał kapłan wyznaczony przez tzw. biskupa miejsca, czyli bliżej nie znany prałat, z jednej z warszawskich parafii, którego nazwiska nie wspomnę.
Ale w marszu nie było żadnego z wyższego duchowieństwa popierającego dzieła T.Rydzyka!
Gdzie biskupi i arcybiskupi występujący na codzień w Radio Maryja?
Czyżby hierarchia kościoła się odwróciła?
Proszę o wyjaśnienia.