Po pięciu latach bezowocnego bębnienia w reżim Tuska, po pięciu przegranych pod rząd wyborach nareszcie sukces!!!
Jedna z agencji sondażowych podała, że PiS ma sześcioprocentową przewagę nad znienawidzonym Państwem rządzonym przez antyludzki reżim.
Z premedytacją piszę Państwem, a nie partią PO, ponieważ Polska jest dla przeciwników rządu dzisiaj obcym tworem, który ich gnębi, mimo że ochrania największą ponoć demonstrację w wolnej Polsce.
W Polsce, według zwolenników PiSu, nic nie działa.
Sądy są skorumpowane, policja gnębi opozycję, ludzie głodują, infrastuktura jest w rozsypce, a rządzi nami koalicja zaprzedana Moskwie i Berlinowi.
Wyobraźmy sobie, że za trzy lata PiS przejmuje władzę.
Jak gigantyczną pracę musi wykonać, żeby "przywrócic Polskę Polakom"?
Czy wymieni całą administrację rządową na ludzi z łapanki, ale wiernych nowej władzy?
A co z samorządami, często obsadzonymi ludźmi nie zaufanymi? Sądy? Policja? Wojsko?
Jedynym rozwiązaniem jest wprowadzenie stanu, który pozwoli zgromadzić całą władzę w jednym reku. Tak aby oczyścić Polskę ze złogów postkomunizmu.
Żeby Polska była Polską.
Tak jak w 1933 roku u naszych sąsiadów.